Pierwszy miesiąc nowego roku już za nami. Czy już wiesz i możesz odpowiedzieć na pytanie: co zrobiłaś w styczniu dla realizacji swoich rocznych celów? Jeśli tak, to pewnie temat podsumowań jest Ci znany. Jeśli nie, to warto spojrzeć na to, co się wydarzyło i poświęcić chwilę czasu na podsumowanie. Luty ogłaszam miesiącem podsumowań. Dlaczego właśnie teraz? Dokładnie tak jak na wstępie, bo styczeń już za nami i już możesz powiedzieć (chociaż będę Cię namawiać do tego, żeby jednak zapisać), co się w styczniu wydarzyło i jaki to miało wpływ na Ciebie, na Twoje cele roczne. Czy nie będzie przyjemnie w grudniu, jeśli będziesz mogła kończyć ten rok z uśmiechem, satysfakcją i zadowoleniem z tego, że doszłaś dokładnie tam gdzie chciałaś? Na to mamy jeszcze 11 miesięcy. I nawet jeśli robisz podsumowania, to wierzę, że w materiałach, które dla Ciebie przygotowuję znajdziesz dla siebie coś interesującego. Ten artykuł to zaledwie wstęp. W takcie lutego zapraszam Cię po inspirujące wskazówki na Instagram, a temat zakończymy webinarem, do którego Cię zaproszę na końcu niniejszego wpisu.
Czym właściwie jest podsumowanie?
Słownikowa definicja mówi, że to ogólne i zwięzłe przedstawienie jakichś spraw, problemów lub wydarzeń. Natomiast dla mnie to przede wszystkim narzędzie, które z jednej strony zwiększa prawdopodobieństwo osiągnięcia naszych celów, ale też jest doskonałym narzędziem do poznania samego siebie. Wszystko będzie zależało od tego, jaki ton naszym posumowaniom nadamy. To zwiększanie prawdopodobieństwa osiągnięcia naszych celów polega przede wszystkim na tym, że cyklicznie (tygodniowo, miesięcznie, kwartalnie) przypominamy sobie o naszych celach. Wyciągamy je na światło dzienne i za każdym razem możemy podjąć mały krok w tym wymarzonym kierunku.
A właściwie to po co?
W sumie to już Ci odpowiedziałam powyżej. Warto to jednak powtórzyć w osobnym akapicie. Po to robię cykliczne podsumowania, aby rok kończyć z uśmiechem, satysfakcją i zadowoleniem z tego, że działam w tym upragnionym kierunku.
Czy takie podsumowania są potrzebne?
Zdania oczywiście będą podzielone. Jedni będą uważać, że to strata czasu, podsumowania nie mają większego znaczenia, bo na nic nie wpływają i nie motywują, dotyczą przeszłości, a najważniejsze jest działanie i ukierunkowanie na przyszłość. Zdecydowanie nie zaliczam się do tej drużyny, bo dla mnie podsumowania są ważne i są ze mną już bardzo długo. Gdybym ich nie robiła, to bym nie dostrzegała tych wszystkich, czasami nawet drobnych, sukcesów, osiągnięć, tylko stale byłabym skupiona na tym, żeby osiągnąć jeszcze więcej. Tak jak wspomniałam w poprzednim punkcie, dla mnie to też doskonałe narzędzie, aby poznać samego siebie. Spojrzenie wstecz i sprawdzenie, które wydarzenia, sprawy były „nasze” i które będziemy chcieli powielać, a które jednak wyeliminować jest dla mnie kluczowe na drodze własnego rozwoju i budowania samoświadomości.
Dlaczego warto? Subiektywna lista zalet
Utrzymanie właściwego kierunku
Podsumowanie miesięczne służy mi przede wszystkim do tego, aby upewnić się, że pracuję nad zadaniami, które są dla mnie ważne. Ważne, czyli takie, które są zgodne z moimi wartościami, które stanowią krok na drodze do osiągnięcia moich celów nie tylko miesięcznych, rocznych, ale także tych długoterminowych. Na co dzień, kiedy jesteśmy zajęci wieloma sprawami nie zawsze, to widać. Niekiedy podejmujemy się realizacji zadań, czy zobowiązań, które są zupełnie sprzeczne z tym, co naprawdę chcemy osiągnąć. Przy podsumowaniach miesięcznych łatwiej utrzymać pożądany kierunek, bo weryfikujemy, sprawdzamy, jakie zadania faktycznie wypełniały nasz kalendarz.
Moment celebracji własnych osiągnięć
Bez tej chwili zatrzymania, refleksji przy miesięcznych podsumowaniach po prostu bym nie wiedziała, ile zrobiłam i ile na mojej drodze małych sukcesów i osiągnięć. Duży składa się właśnie z tych mini sukcesów, małych kroków we właściwą stronę. Przeważnie jestem skupiona na tym, co powinnam poprawić. To jest dla mnie naturalny sposób myślenia. To niekiedy bywa bardzo przytłaczające. Automatycznie załącza mi się myślenie: to do poprawy i to też, to można było zrobić lepiej. Gdy się w tym zatracę, to nie potrafię dostrzec tego, co wyszło naprawdę dobrze, a w skali miesiąca tych małych sukcesów można znaleźć naprawdę całkiem sporo.
Progres - dostrzeganie swoich postępów
Jednym z najważniejszych czynników, które pozwalają nam wytrwać w osiągnięciu założonych celów jest dostrzeganie postępów naszych działań. Świadomość tego, że posuwamy się do przodu, nawet małymi krokami, potrafi dodać skrzydeł. Kiedy mamy możliwość, aby ten postęp dostrzec? Właśnie w trakcie podsumowania. I nawet jeśli stwierdzisz, że w danym tygodniu czy miesiącu z danym projektem, celem stanęłaś w miejscu, to jest to doskonały moment, żeby ruszyć dalej, bo już o tym wiesz.
Wnioski
Nie zawsze wszytko będzie szło po naszej myśli. Trudne momenty i sytuacje, potknięcia i porażki będą się zdarzały. Nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko od nas zależy. Zawsze jednak mamy wpływ na to jak zareagować i jakie możemy mieć nastawienie do tych momentów. Jeśli traktujemy je jako lekcje, to dużo łatwiej nam wyciągnąć wnioski, które będą nam służyć w przyszłości. Nie chodzi tylko o wyciąganie wniosków z sytuacji trudnych, ale także z sukcesów i naszych osiągnięć. Róbmy więcej tego, co nam służy.
Chcesz więcej?
Ten artykuł to jedynie wstęp do podsumowań, który dla Ciebie przygotowałam. Jeśli temat Cię interesuje, to zapraszam serdecznie na mój Instagram, gdzie podzielę się z Tobą praktycznymi wskazówkami na temat podsumowań i będziemy mogły porozmawiać na ten temat. Natomiast szczegółowo temat rozwinę podczas kolejnego webinaru, który odbędzie się 24.02 godz. 20:00, na który serdecznie Cię zapraszam:
Jak robić cykliczne podsumowania, które pomogą Ci utrzymać właściwy kurs?
***